Pracę zaczynamy od przyszykowania glinianych skrzydeł – ostre i nieestetyczne krawędzie należy wyrównać papierem ściernym. Skrzydła można też pomalować. Ciekawie będą wyglądały muśnięte złotem lub srebrem.
Ja zostawiłam naturalne.
Przyklejamy je do pieńka. Gliniane skrzydła są dosyć ciężkie, dlatego trzeba przytrzymać je dopóki klej całkowicie nie zastygnie.
Następnie przyklejamy głowę - bombkę lub wiklinową kulę.
Anioł potrzebuje jeszcze aureoli. Można ją zrobić z srebrnego lub złotego drutu. Moje anioły mają aureole bardziej przypominające wianki, bo wykonane z kłosów trawy i mchu. Owinęłam je nićmi wokół druciku.
Jeden z moich aniołów trzyma serce. Ręce zrobiłam ze sznurka. Przykleiłam je do pnia, podobnie jak i serce.
Drugi anioł trzyma świecę. Świeca - podgrzewacz umieszczona jest na metalowej podstawce. Wykonałam ją z podstawki do świec usuwając kolec i wyginając krawędź na około pół centymetra. Wygięty brzeg ułatwi przyklejenie podstawki do pieńka.
Gotowe
Elżbieta Witosza